Test danych historycznych, który weryfikuje strategię, a nie spełnia życzenia wykresu
W pewnym momencie inwestowania pojawia się potrzeba, której nie zaspokoi kolejny artykuł o wskaźnikach ani kolejna lista „dobrych praktyk”. To potrzeba sprawdzenia, czy zasady, które stosujesz, są spójne, odporne na zmienność i możliwe do utrzymania przez lata. Backtesting, rozumiany jako testowanie reguł strategii na danych historycznych, bywa wtedy jednym z najmocniejszych narzędzi warsztatowych. Nie dlatego, że przewiduje przyszłość, ale dlatego, że ujawnia konsekwencje decyzji, które w teorii wyglądają niewinnie, a w praktyce potrafią zmienić profil ryzyka całego portfela.
Jeśli masz za sobą co najmniej jeden kurs i realne doświadczenia z rynkiem, prawdopodobnie znasz już klasyczne błędy początkujących. Backtesting na poziomie Eleganckich Absolwentek dotyczy innych pułapek. Częściej chodzi o nadmierną wiarę w estetykę wyników, o testy robione na zbyt krótkich okresach, o niejawne poprawianie reguł po fakcie albo o mylenie informacji, która uspokaja, z informacją, która jest użyteczna decyzyjnie. Dobrze przeprowadzony backtesting ma wartość wtedy, gdy pozwala zawęzić pole błędów i lepiej zrozumieć, gdzie strategia jest stabilna, a gdzie opiera się na szczęściu historycznego układu zdarzeń.